W dzisiejszej odsłonie akcji "W 80 blogów dookoła świata" piszemy o swoich ulubionych piosenkach. Ja o fantastycznej gruzińskiej Bani Rachuli już pisałam TUTAJ, dlatego dzisiaj będzie o piosence może nie tyle ulubionej, co ciekawie obrazującej najnowszą historię Gruzji. Zapraszam!
Kiedy przyjechałam do Gruzji w 2012 roku, często słyszałam na ulicy czy w knajpach mocno wpadającą w ucho skoczną melodię. Zgrałam ją sobie nawet na pendrive'a i słuchałam w samochodzie, nie mając najmniejszego pojęcia co to za utwór ani o czym opowiada. Dopiero po jakimś roku zupełnie przypadkiem obejrzałam teledysk i poczułam lekki niepokój... zaczęłam zatem dociekać, o co właściwie chodzi w tym utworze.... i wtedy zrobiło się ciekawie!
sobota, 25 lipca 2015
poniedziałek, 6 lipca 2015
Twierdza Argonautów i Apostoła Macieja
Zaglądając do różnych zakątków Gruzji człowiek zaczyna przyzwyczajać się, że co kawałek napotyka na zabytki z naprawdę dawnych czasów. Takie na przykład IX-wieczne kościoły nikogo chyba już w tym kraju nie wzruszają, bo spotyka się je w co piątej wsi. Jest też całe mnóstwo wszelkiego rodzaju bliżej nieokreślonych ruin, którymi nie interesuje się pies z kulawą nogą, jak choćby resztki zamku w Chkhorotskou (TUTAJ) albo dla odmiany ruin zamienianych w Cepelie, czego sztandarowym przykładem jest Achalciche (TUTAJ). Dlatego miłą odmianą jest napotkanie miejsca, które swoim ogromem i stopniem zachowania wzbudza podziw.
(źródło fotografii TUTAJ) |