Dzisiaj mijają cztery lata, od chwili, kiedy powstał ten blog. Przez ten czas bardzo się zmienił- tak naprawdę powstał jako opis mojej gruzińskiej rzeczywistości skierowany przede wszystkim do rodziny i znajomych, a jednocześnie był dla mnie okazją do odreagowania różnych aspektów nie zawsze łatwego życia codziennego na gruzińskiej prowincji. Z czasem blog wzbogacił się o wiele tematów i wątków, zyskał też zaskakująco wielu Czytelników. Muszę przyznać, że dzięki pisaniu tego bloga sama także wiele się nauczyłam, poszukując informacji źródłowych wzbogacających moje prywatne obserwacje. Starałam się także ilustrować moje opisy jak największą ilością zdjęć, bo wydaje mi się, że czasem jeden obraz wystarczy za sto słów.
Gruzja już zawsze będzie mi się kojarzyć z mandarynkami rwanymi prosto z drzewa (a tak przy okazji- to zdjęcie zrobione zostało 2 grudnia!!!) |