czwartek, 14 marca 2013

Szklane domy

Szklane domy… a właściwie nie tyle domy, co posterunki policji. Namnożyło ich się w Gruzji jak grzybów po deszczu, a ich główną cechą są ogromne szklane frontowe witryny lub wręcz cała konstrukcja oparta na wielkich szklanych taflach. Wszystko sprowadza się do dosłownie pojętej zasady „transparentności”- społeczeństwo ma prawo widzieć i kontrolować pracę policji na każdym kroku, albowiem ta nie ma nic do ukrycia… Efekt jest czasami komiczny, gdy widzi się mundurowych pałaszujących kanapki albo drzemiących z nogami na biurku… Dobrze, że chociaż toalety biedacy mają z normalnymi ścianami ;) Faktycznie jednak te szklane budynki są imponujące, szczególnie gdy stoją sobie „pośrodku niczego”. 



 

















Ogólnie czego jak czego, ale policji to w Gruzji nie brakuje i chyba każdemu odwiedzającemu ten kraj od razu rzuca się to w oczy- na ulicach aż się roi od niebieskich, zielonkawych i czarnych mundurów, a bycie policjantem to chyba najbardziej pożądany tutaj zawód. Niedawno wyczytałam w internecie, że po raz kolejny postanowiono zwiększyć ilość policjantów, tym razem w policji drogowej. A jakiś czas temu ukazała się podobna informacja dotycząca „security police”, czyli tak naprawdę państwowych ochroniarzy pilnujących parków, mostów, szkół, fontann i tym podobnych strategicznych miejsc. I tak się zastanawiam, kiedy dojdzie do sytuacji, gdy „na jednego mieszkańca jeden szeryf przypadał…” jak w słynnej piosence Młynarskiego (można jej posłuchać na przykład tutaj http://www.youtube.com/watch?v=e1iqp5jamqM). Uczciwie jednak trzeba przyznać, że dla przeciętnego prostego obywatela czy turysty Gruzja wydaje się być dzięki temu krajem bezpiecznym, a na ogół przeciętni policjanci są życzliwi i na przykład chętnie pokażą drogę- o ile uda się z nimi dogadać. Miałam okazję rozmawiać z moimi gruzińskimi sąsiadami i wychwalali oni pod niebiosa obecnego Prezydenta, który wzmocnił policję i wytępił w niej pospolitą korupcję- z opowieści wynikało też, że jeszcze kilka lat temu człowiek bał się wyjść po zmroku na ulicę albo zostawić mieszkanie bez opieki bo przestępczość bujnie kwitła, natomiast teraz włamania czy napady są rzadkością… i choć jest to tylko jedna strona medalu, to w tym zakresie reforma odniosła skutek.



Na koniec jeszcze kilka słów o mojej ulubionej policji drogowej, a dokładnie rzecz biorąc o niezłym patencie. Otóż w przemyślny sposób policja zastąpiła fotoradary i wszelkiego rodzaju spowalniacze drogowe- jedzie sobie taki radiowóz środkiem drogi "na kogutach" z prędkością 40km/h i przez to chcąc nie chcąc skutecznie hamuje co bardziej zapalczywych kierowców. A ponieważ taki obrazek spotkać można co 20-30km, więc jest w tym szaleństwie jakaś metoda. No i przy takim systemie faktycznie potrzeba sporo personelu, więc i bezrobocie mniejsze.





1 komentarz:

  1. w Polsce nie maja tyle pieniędzy na benzynę, dlatego fotoradary wszędzie stawiają ;) hihi

    OdpowiedzUsuń