Nie dosyć, że na chodniku, to jeszcze blokując wjazd do bocznej uliczki- brawo! |
Wersji parkowania na chodniku jest jak widać wiele |
No przecież pieszy przeciśnie się koło drzewa, o co chodzi? |
Kto powiedział, że nie wolno parkować na pasach? |
Hm, no prawie się zmieściłem, prawda? |
Zakaz? Jaki zakaz??? |
Wisienką na torcie jest system wypracowany w Tbilisi, gdzie z powodu kompletnego braku miejsca samochody parkują na chodnikach. Przy czym aby się na miejsce parkingowe dostać, muszą spory kawałek po chodniku przejechać, bo dostęp jest nie od strony jezdni, a jakby równolegle do niej. Oczywiście po chodniku też jedzie się trąbiąc i rozganiając pieszych na boki, a co!
Tbilisi- tak, tak, to jest CHODNIK! |
Zugdidi- nie widać tego na zdjęciu ale to auto radośnie sobie JEDZIE. Hm, pewnie przybysz ze stolicy ;-) |
Boję się tylko jednego- co będzie po moim powrocie do Polski? Mam nadzieję, że uda mi się powściągnąć nabytą tutaj niefrasobliwość i znowu zacznę zatrzymywać się przed pasami i parkować grzecznie w wyznaczonych miejscach, pilnie zwracając uwagę na znaki drogowe oraz szanując współużytkowników dróg......
Przeczytałam Twojego bloga w całości. Teraz wiem na co się przygotować, chociaż w Gruzji będę tylko 8 dni. Toja2123, a może zdradzisz na jaką pogodę przygotować się na początku marca? :)
OdpowiedzUsuń