poniedziałek, 20 marca 2017

Na poboczu


Jeżdżenie autem po Gruzji ma sporo aspektów. Oprócz jego ewidentnych wad sprowadzających się do nieprawdopodobnie paskudnego stylu jazdy lokalnych dżygitów (więcej TUTAJ lub TUTAJ), ma także sporo zalet. Jedną z nich jest możliwość podziwiania rozmaitych ciekawych straganów ustawianych blisko głównych tras. Choć są one zwykle niebezpiecznie blisko drogi, zawsze znajdzie się kawałek miejsca, aby postawić auto, wysiąść, rozprostować nogi, pooglądać, potargować się, kupić. Co ciekawe, takie skupiska straganów są na trasie zwykle pogrupowane tematycznie i dla mnie stanowiły swoiste kamienie milowe na drodze ze stolicy na zachód.

Najpierw okolice Gori (czyli jakaś 1/4 drogi za mną)- tutaj w związku z licznymi sadami i polami spodziewać się można skupisk straganów z owocami i warzywami- różne odmiany jabłek, arbuzy, melony, kapusta, kalafiory, pomidory, cytrusy- wszystko poukładane w kolorowych stosach i  oferowane w ilościach hurtowych.

Stragany sklecone z desek i plastikowych płacht widoczne są już z daleka

piątek, 3 marca 2017

Kaukaska Trylogia



Z okazji obchodzonego w niektórych krajach 2 marca Dnia Książek, my (czyli blogerzy językowi i kulturowi zrzeszeni wokół TEGO bloga) postanowiliśmy przygotować błyskawiczną akcję- serię wpisów z książką jako wspólnym mianownikiem. Przez siedem marcowych dni uaktywniać się będą kolejne linki zabierające w podróż po świecie literatury z całego świata. 
Zapraszam do lektury!



Wiele razy wspominałam już, że od jakiegoś czasu zapanowała w Polsce moda na Gruzję. Jednym z objawów tej mody jest wysyp publikacji związanych z tym krajem. Jako osoba zainteresowana tematem (ale niestety również dosyć wybredna), staram się nadążać za kolejnymi pozycjami, ale niestety większość z nich nie przypadła mi do gustu. Albo ślizgają się tylko po powierzchni, powielając sztampowe opinie sprowadzające się do banalnego opisu przyrody, przyjaznych tubylców i super wina, albo są napuszone i ogłuszają sucho podawanymi faktami historycznymi, albo mimo ciekawie zapowiadającej się treści styl ich napisania jest kompletnie niestrawny.