piątek, 25 marca 2016

Jedzonko cz. 5 - Chaczapuri adżaruli



Dzisiejszym wspólnym mianownikiem wpisów powstających w ramach akcji "W 80 blogów dookoła świata" jest JAJKO. Jest to temat z jednej strony nawiązujący do polskich tradycji wielkanocnych, ale z drugiej strony pozwalający na bardzo różnorodną interpretację, zatem u mnie znajdziecie dzisiaj przepis na najpopularniejszą gruzińską potrawę z jajkiem, jaką jest Chaczapuri adżaruli (აჭარული აჭაპური). Inne wpisy z jajkiem jako motywem przewodnim znajdziecie natomiast klikając w linki podane pod postem.



O tym, czym jest chaczapuri, pisałam w jednym z moich pierwszych blogowych postów (TUTAJ), bo śmiało można powiedzieć, że bez chaczapuri nie ma Gruzji. W wersji klasycznej jest to nic innego, jak ciasto przypominające trochę w smaku ciasto na pizzę, zapieczone zależnie od wersji z różnego rodzaju dodatkami (słonym serem, mięsem mielonym, masą ziemniaczaną, warzywami itp.) i mające różny kształt (okrągły, kwadratowy lub łódki). Chaczapuri adżaruli swoją nazwę zawdzięcza regionowi, z którego pochodzi, czyli położonej nad brzegiem Morza Czarnego Adżarii ze stolicą w Batumi i jest jej flagowym przysmakiem serwowanym w każdej szanującej się knajpie, a jego kluczowym składnikiem jest właśnie JAJKO. Potrawa ta musi być podawana na gorąco, prosto z pieca, i jedzona od razu, inaczej traci cały urok i smak. Składa się na nią łódeczka z ciasta wypełniona roztopionym serem, na wierzchu króluje lekko ścięte jajko i do tego wszystkiego kładzie się jeszcze trochę świeżego masełka. Kawałki ciasta odrywa się i macza w jajczano-maślanym gorącym sosie- jak łatwo się domyślić, jest to prawdziwa bomba kaloryczna, ale trzeba się na nią skusić chociaż raz!


niedziela, 20 marca 2016

Dlaczego w Gruzji nie będzie Wielkanocy


Tytuł dzisiejszego posta jest mocno prowokacyjny, bo Wielkanoc w Gruzji oczywiście będzie, jednak w tym roku trzeba będzie na nią jeszcze długo zaczekać. Z powodu pytań, które ostatnio do mnie skierowano, chcę wytłumaczyć, dlaczego gruzińska Wielkanoc nie będzie obchodzona w marcu, a dopiero... w maju!!!




wtorek, 8 marca 2016

Gruzińscy mężczyźni- jacy są?


Dziś 8 marca, Dzień Kobiet (w Gruzji nadal hucznie obchodzony- o czym pisałam TUTAJ). Z tej okazji postanowiłam napisać posta specjalnie dla Pań, traktującego o gruzińskich facetach, bo przecież ploteczki o płci przeciwnej to jedna z naszych ulubionych rozrywek...

Jeśli o mnie chodzi, to przed przyjazdem do Gruzji znałam tylko dwóch gruzińskich osobników- Józefa Stalina (do poczytania TUTAJ) oraz Grigorija Saakaszwilego (TUTAJ), a zatem nie wiedziałam, czego się spodziewać. Jedno było pewne- Gruzin musi być smagły, wąsaty i groźny. Częściowo się sprawdziło, ale tylko w zakresie "groźny"- gruzińscy faceci naładowani są butą, walecznością, zadziornością i przekonaniem o własnej niesamowitej wartości. W stosunku do kobiet skutkuje to postawą typu "macho"- nawet najbardziej paskudny tubylec przekonany jest, że każda kobieta tylko czeka na jego skinienie.