Na kabaret innego rodzaju natrafiłam natomiast dzisiaj przed południem. Otóż zapewne w charakterze kiełbasy przed-wyborczej postanowiono otworzyć "autostradę", a tak naprawdę kawałek obwodnicy na trasie wiodącej do Batumi. Sam w sobie pomysł świetny, droga ta jest bardzo potrzebna, bo pozwala ominąć Kobuleti, drugi po Batumi nadmorski kurort, czyli w sezonie zyskać można dobre 20 minut. Jednak samo uroczyste otwarcie tego kawałka trasy wyglądało przekomicznie- policja zablokowała dostęp i po zbudowanej pętli udekorowanej flagami kilka razy w kółko jeździły samochody z oficjelami. Reszta ruchu skierowana została na dotychczasową drogę, na której chwilowo inaczej zorganizowano ruch... ale nikogo to nie obeszło i wszyscy jechali jak dotychczas (co tylko potwierdza moja teorię, że w Gruzji znaki drogowe służą głownie do dekoracji). Pikanterii sprawie dodawał fakt, że trasa tak naprawdę jeszcze nie jest gotowa, no ale wybory to wybory....
Policja blokująca wjazd od jedynej słusznej (czyt. gotowej) strony |
Oficjalna dekoracja na cześć gości |
Goście kończą trzecie okrążenie ;-) |
"Superbezpieczne" połączenie starej trasy z nową |
Zakaz??? Ale jaki zakaz???? |
Jak zapowiedzieli, tak zrobili- lotnisko faktycznie uroczyście otwarto 27 września 2012 |
Lotnisko w Kutaisi- styczeń 2013, czyli kilka miesięcy po oficjalnym otwarciu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz