wtorek, 8 lipca 2014

Moda na tradycję

Kiedy po raz ostatni widzieliście w Polsce kogoś idącego po ulicy w tradycyjnym stroju np. krakowskim czy łowickim? Albo biorącego ślub w takim stroju? W Gruzji widok mężczyzny w tradycyjnym stroju jest zupełnie normalny i choć oczywiście nikt nie nosi go już raczej na co dzień, to jednak przy wszelkiego rodzaju oficjalnych okazjach panowie bardzo często ubierają się nie w europejskie garnitury, a właśnie w stroje historyczne.


Chłopcy jak malowani :)


Najbardziej znany tradycyjny gruziński strój męski nazywany jest czocha i ma postać gładkiej, najczęściej czarnej, ale też białej, czerwonej lub szarej tuniki z wąskimi kieszonkami na piersi, do których można było wkładać sakile- patrony z prochem. Czocha przepasywana jest skórzanym pasem, na którym z reguły wisi ozdobny, ostry sztylet khandjali w skórzanej pochwie ze srebrnymi ornamentami. Sam pas też bywa dekorowany, spotyka się również przymocowane do niego sastsrafo, czyli specjalnie uszytą torbę na dodatkowe patrony. Całość uzupełniać może charakterystyczna futrzana czapa papachi, ewentualnie odpowiednio zawiązana chusta lub czapka wełniana.


Najbardziej popularna czocha to ta w wersji czarnej


Czocha w wersji ciemnej czerwieni, na głowie tradycyjna czapa

























Pięknie widoczne dekoracyjne elementy pasa
Ślub w tradycyjnym stroju jest obecnie bardzo modny

























Jeśli chodzi o kobiety, to ich tradycyjna kartuli kaba (czyli gruzińska suknia) jest koniecznie długa, raczej gładka, wąska w pasie, a rozszerzająca się ku dołowi, najczęściej haftowana i z ozdobną szarfą. Do tego młodsze dziewczyny noszą długie warkocze i jedwabne woalki, a starsze kobiety haftowane jedwabne białe chusty.


Najbardziej charakterystyczna suknia

Oczywiście tradycyjne stroje różnią się od siebie zależnie od regionu Gruzji, z którego pochodzą. Czasami chodzi tylko o detale, ale część strojów jest zupełnie odmiennych, jak na przykład te pochodzące z rejonu Gurii, Adżarii, Chewsuretii lub Samcche-Dżawachetii.

Drugim po czerni tradycyjnym kolorem strojów jest czerwień


Mniej więcej tak wyglądają stroje z regionu Guria

Podobno w czasach sowieckich tradycyjny gruziński strój narodowy zobaczyć można było jedynie podczas występów zespołów tanecznych, a noszenie go na co dzień nikomu nie przychodziło do głowy, bo równało się z podejrzanymi tendencjami nacjonalistycznymi. Obecnie jednak posiadanie takiego stroju i ubieranie go jest wręcz modne i w dobrym tonie, szczególnie jeśli chodzi o mężczyzn. W takie miniaturowe stroje chętnie ubiera się też dzieci. Widać, że Gruzini są bardzo dumni ze swojego dziedzictwa i w sumie dobrze, bo muszę przyznać, że strój taki robi imponujące wrażenie i co ważne nawet niezbyt urodziwy gruziński facet nabiera w nim klasy i prawdziwie męskiego wyglądu.


Mali chłopcy bardzo lubią paradować w tradycyjnych strojach



4 komentarze:

  1. W Polsce, w krakowskim czy łowickim stroju to nie chodzą, ale na Śląsku Cieszyńskim i owszem, w strojach cieszyńskich, mieszczańskich czy okolicznych górach w beskidzkim góralskim chodzą. Tak, jak piszecie - wprawdzie nie na co dzień, ale na uroczystości typu ślub, pogrzeb itp owszem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ciekawa informacja, bo naprawdę nie pamiętam, kiedy widziałam w Polsce coś takiego (no, może poza procesją na Trzech Króli).

      Usuń
  2. W strojach łowickich na pewno często można spotkać dzieci w Łowiczu. W strojach góralskich - okołozakopiańskie wesela (ale nie wszystkie, raczej z mniejszych miejscowości). Co do reszty - nasze stroje już po wojnie prawie nie istniały, podział na takie czy siakie wymyśliła cepelia w zasadzie, bo od naprawdę dalekiego czasu ludzie chodzili w kocach z manufaktur, najczęściej kraciastych i żaden rejon poza pojedynczymi wioskami się specjalnie nie odróżniał. To i nie ma do czego wracać, choć motywy łowickie czasem tu i tam się pojawiają na gadgetach i ubraniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, w sumie pamiętam jeszcze z dzieciństwa panie w ludowych strojach z Beskidu i ze Śląska Cieszyńskiego... ale bardzo mgliście... szkoda, że w moim regionie nie ma nic konkretnego.

      Usuń