Dzisiejszy wpis to kolejna edycja akcji "W 80 blogów dookoła świata". Tym razem piszemy o związkach danego kraju z Polską lub językiem polskim. Ja postanowiłam do tematu podejść z przymrużeniem oka i napisać o najsłynniejszej w Polsce gruzińskiej postaci. Mam nadzieję, że z przyjemnością przeczytacie nie tylko ten artykuł, ale również wpisy z innych blogów, do których linki podaję na końcu artykułu. Zapraszam!
O związkach łączących Gruzję i Polskę pisałam już jakiś czas temu (zapraszam TUTAJ), ale dziś przyszła pora na spojrzenie na ten temat z zupełnie innej perspektywy. Ciekawa jestem, czy domyślicie się, o kim zamierzam dzisiaj napisać. A zatem- kto jest najbardziej znanym w Polsce Gruzinem?
Część z Was odpowiedziała zapewne, że jest to Josif Vissarionowicz Dżugaszwili, czyli inaczej mówiąc Józef Stalin. No tak, faktycznie jest to postać bardzo znana. Ale o tym Gruzinie uczymy się dopiero na etapie późnej szkoły podstawowej- i mało tego, większość z nas nie ma zielonego pojęcia, że pochodził on z Gruzji. Zatem przykro mi, nie mogę uznać tej odpowiedzi za prawidłową. (Więcej o śladach Stalina w Gruzji poczytać możecie TUTAJ).
Komu zatem przypada miano najsłynniejszego Gruzina w Polsce? Kogo zna prawie każde polskie dziecko, a już na pewno każdy polski dorosły? Dla podpowiedzi krótki filmik:
No oczywiście, że jest to słynny członek załogi "Czterech Pancernych" Grigorij Saakaszwili!
Co wiemy o Grigoriju? Od samego początku należał do załogi "Rudego 102". To on przyprowadził czołg do polskiej armii i sprawował nad nim pieczę jako kierowca-mechanik. Dla żartu reszta załogi nazwała go Grzesiem- "synem kominiarza spod Sandomierza", co miało tłumaczyć jego ciemną karnację. W armii polskiej zaczynał jako plutonowy, ale wojnę zakończył już w stopniu starszego sierżanta i z kilkoma odznaczeniami, w tym z Krzyżem Walecznych i brązowym medalem "Zasłużonym na Polu Chwały". Grigorij był Gruzinem, co podkreślał przy każdej nadarzającej się okazji, ale władał również językiem polskim i czuł się z Polską mocno związany. Przez większość odcinków bezskutecznie usiłował znaleźć sobie polską żonę i dopiero w ostatnich scenach jego oświadczyny przyjęła telegrafistka Lidka, która zgodziła się wyjechać z nim do Gruzji.
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję ogromny sentyment do tego serialu i do tej konkretnej postaci (przyznam, że niestety nie czytałam książki Janusza Przymanowskiego, na której wzorowany jest serial). I nie ma dla mnie znaczenia, że jest to postać fikcyjna (w serialu zagrał ją Włodzimierz Press). Grigorij jest tak bardzo autentyczny i tak bardzo gruziński, jak to tylko możliwe, i do tej pory z przyjemnością oglądam "Czterech Pancernych" w corocznej wakacyjnej odsłonie.
Grigorij za sterami "Rudego" (źródło: internet) |
Prawdziwy gruziński dżygit (źródło: internet) |
A tutaj najsłynniejsza scena z udziałem Grigorija (w tle gruzińska pieśń bojowa "Gruzinie chwyć za miecz"):
Tutaj możecie poczytać o tym, co łączy Polskę z innymi krajami:
Austria:
Viennese breakfast: Polsko-austriacki przekładaniec
Chiny:
Biały Mały Tajfun: Fałszywi przyjaciele
Viennese breakfast: Polsko-austriacki przekładaniec
Chiny:
Biały Mały Tajfun: Fałszywi przyjaciele
Francja:
Français-mon-amour: Francuskie zapożyczenia w języku polskim
Love For France: 10 podobieństw między Polską a Alzacją
Francuski przez Skype: Polskie akcenty w języku francuskim
Love For France: 10 podobieństw między Polską a Alzacją
Francuski przez Skype: Polskie akcenty w języku francuskim
Niemcy:
Niemiecki po ludzku: Co Niemcy wiedzą o Polsce? Codzienne sytuacje
Językowy Precel: Germanizmy w języku polskim
Norwegia:
Pat i Norway: Polska okiem Norwega
Językowy Precel: Germanizmy w języku polskim
Norwegia:
Pat i Norway: Polska okiem Norwega
Szwecja:
Szwecjoblog: Szwedzkie słowa w języku polskim
Studia,parla,ama: Czy wiesz, co mówisz (po włosku)?!
straszna szkoda, że najsłynniejszy Gruzin w Polsce jest postacią fikcyjną, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńOwszem ale i tak można go pokochać! :) Prawda jest taka, że o tych prawdziwych Gruzinach to już lepiej nie wspominać, a Grigorij zawsze dobrze wypadnie ;-)
UsuńSuper wpis z przymrużeniem oka :) Kiedyś to były seriale, nie to co dziś ;)
OdpowiedzUsuńCzterech Pancernych mogę oglądać dwa raz do roku ;-)
UsuńNie pamiętam tej postaci, bo ten serial oglądałam czasami z rodzicami jako dziecko. Kiedy tylko będzie okazja, to bardzo chętnie go sobie przypomnę.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! W tym serialu co jedna postać to barwniejsza!
UsuńA ja obstawiałam Stalina :P Ale Twoje skojarzenie o wiele, wiele, przyjemniejsze!
OdpowiedzUsuńHaha, no Stalin to oczywiste skojarzenie, ale chciałam żeby po tym artykule Gruzja się dobrze kojarzyła ;-)
UsuńO proszę, nie spodziewałabym się, że sięgniesz po taką postać! :)
OdpowiedzUsuńNiespodzianka była zmierzona i cieszę się, że się udała :)
UsuńFaktycznie, Grigorij! Jako małolata uwielbiałam ten serial! A teraz w głowie będę pewnie do końca dnia słyszeć "My czterej pancerni..." ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal uwielbiam ten serial... a Grigorija to już całkiem....
UsuńTrafiłam na bloga całkiem przypadkiem szukając luźnych informacji na temat Gruzji.. Weszłam na chwilę, a zostałam całe bite 3 godziny!!, czytając go od deski do deski, post po poście;) i śmiejąc się momentami niemiłosiernie! ;-)) - Z świetną dozą dystansu i poczuciem humoru przedstawia Pani realia gruzińskiej codzienności ! Życzę powodzenia w odkrywaniu tajników tego kraju ;-) Na pewno będę teraz regularnie odwiedzać tę stronę. Pozdrawiam . Zuza z Poznania :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło słyszeć takie pozytywne słowa! Staram się pokazywać Gruzję taką, jaka była dla mnie, bo dystans do wielu rzeczy jest w tym kraju niezbędny. Cieszę się, że moje historyjki się spodobały, to tym bardziej motywuje mnie do pisania :) Pozdrawiam ciepło!
Usuń;p - dla odmiany, po czesku? ;p https://www.youtube.com/watch?v=MqmXuVaIWro
OdpowiedzUsuń+ "GRRRRuzinie! SCHOWAJ MIECZ!" ..przy jajecznicy na zamku ;-)
...i oczywiście, zawsze z ukłonem do pasa! ZAWSZE!:
https://www.youtube.com/watch?v=icc0kO9zRuk