Zdecydowanie moją najbardziej ulubioną gruzińską potrawą jest lobio- potrawka z czerwonej fasoli zapiekana i podawana w glinianym garnuszku. Przygotowuje się ją bardzo prosto: fasolę trzeba mocno rozgotować, a potem połączyć z sosem powstałym z mieszaniny posiekanej cebuli, czosnku, octu winnego, kolendry, pietruszki i soli/pieprzu/ostrej papryki wg uznania. Można też dodać zmielone włoskie orzechy. Lobio najpyszniejsze jest gorące, świetnie sprawdza się ze świeżym gruzińskim chlebem lavashem lub szaszłykiem z kurczaka. Znaleźć je można praktycznie w każdej tutejszej knajpie, oczywiście zależnie od dodanych ziół różni się nieco smakiem i stopniem ostrości, czasami potrafi być napraaaawdę palące.
Przepyszną i prostą potrawą jest też ser sulguni zapiekany w glinianej płaskiej miseczce- co prawda bomba kaloryczna ale smak gorącego sulguni na świeżym lavashu jest po prostu niezapomniany!
O wiele bardziej skomplikowaną potrawą jest ojakhuri (odżakuri), zapiekanka z mięsa, warzyw i ziemniaków. Występuje ono w kilku odmianach, zależnie od użytego mięsa (wieprzowina lub cielęcina) jest bardziej lub mniej delikatne. Mięso marynuje się w zalewie z białego wina, octu winnego, przypraw (liść laurowy, kolendra, sól/pieprz/papryka), suszonych pomidorów, cebuli i śmietany. Następnie tak przygotowane mięso podsmaża się, podsmaża się też pokrojone w łódeczki ziemniaki. Wszystko układa się w warstwy w glinianych płaskich naczyniach, przekłada krążkami cebuli i zapieka w piecu. Palce lizać!
Na koniec jeszcze jedna potrawa, którą odkryłam stosunkowo niedawno- czaszuszuli, czyli pikantny gruziński gulasz. Przyrządza się go z drobno posiekanej wołowiny, duszonej w sosie z pomidorów, cebuli, ostrej papryki, czosnku, kolendry, bazylii i cząbru, a podaje tradycyjnie oczywiście w glinianej miseczce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz