Zresztą nie tylko ten element świętowania jest inny niż w Polsce. Już sam wygląd cmentarza jest mocno zaskakujący. Groby otoczone są wysokimi metalowymi płotami, często też budowane jest nad nimi coś w rodzaju wiaty bądź małego domku, koniecznie z ławeczką, a nawet stołem, podciągnięty jest prąd, dodane inne elementy dekoracyjne. Te konstrukcje tworzą na cmentarzu nie lada labirynt, bo grobów nie kopie się w równych szeregach, więc trzeba wiedzieć, jak ominąć szeregi płotów aby dojść tam, gdzie się chce i nie trafić na "ślepą uliczkę".
Myślę, że warto też wspomnieć, jak wygląda tutejszy pogrzeb (nie upieram się, że jest tak w całej Gruzji, ale w "moim" regionie na pewno). Otóż ciało zmarłego wystawia się na kilka dni- do tygodnia- w salonie w domu, aby wszyscy krewni, sąsiedzi, znajomi i znajomi znajomych mogli przyjść się pożegnać. Obok domu ustawia się stoły, czasem namiot, i urządza gigantyczną imprezę z mnóstwem toastów i opowieści. Zmarłego na cmentarz niesie się w otwartej trumnie przez całą miejscowość, aby mógł pożegnać się z miejscami, które znał za życia (i odbywa się to niezależnie od aury lub pory roku). Po ceremonii pogrzebowej, w której nierzadko bierze udział 200-300 osób, wraca się do domu i kontynuuje imprezę (i toasty!), po czym goście zbierają między sobą jakąś sumę pieniędzy, którą zostawiają rodzinie zmarłego. Pogrzeb jest też chyba jedyną okazją, gdy przynosi się wielkie bukiety kwiatów- widząc więc gdziekolwiek skupisko ludzi niosących kwiaty można być pewnym, że w okolicy jest pogrzeb.
I jeszcze dwie ciekawostki- na domu, w którym ktoś zmarł, jeszcze przez co najmniej rok wisi portret tej osoby (opowiadano mi o przypadkach, gdy taki portret wisiał przez 7-8 lat). Natomiast portrety bliskich zmarłych w formie broszki można też bardzo często spotkać przypięte do kobiecych (rzadziej męskich) ubrań.
Niesamowite opowieści!
OdpowiedzUsuńMam taką refleksję - im biedniejszy kraj, tym bliżej duszy ludzkiej i tym głębsze znaczenie obrzędów i rytuałów.
Mam dziwne wrażenie, że w tym kraju toast składa się w każdej możliwej sytuacji i trzeźwych, to tam ludzi będzie ciężko spotkać. Może z tego wziął się ten chaotyczny sposób jazdy.
OdpowiedzUsuń