Dotarłam do miejsca mojego docelowego pobytu w Gruzji, Zugdidi, dumnie
zwanego miastem, heh..... przyszła zatem pora gdzieś zamieszkać. Znalezienie możliwości
wynajęcia czegoś to żaden problem, „schody” zaczynają się dopiero, gdy chce się
mieć choć minimum komfortu. I pisząc „minimum” nie mam na myśli łazienki w
kafelkach czy wypasionej kuchni. Mówię o rzeczach dla nas podstawowych-
ogrzewaniu i ciepłej wodzie. Cały problem polega na tym, jak buduje się tu
domy. Otóż domy mają najczęściej piętro i parter, rodzina mieszka na parterze a
góra jest do wynajęcia.
W domach nie montuje się ogrzewania (!), najczęściej jest tylko piec w kuchni
plus jakieś skromne żelazne grzejniczki na prąd, ogrzewanie gazowe jest ogromną
rzadkością i nawet wtedy grzejniki są mikroskopijne. Za to pokoje są ogromne i
bardzo wysokie, nierzadko ponad 3 metry, a ściany cieniutkie, często drewniane,
a przy tym między framugę a ścianę najczęściej można włożyć dłoń. Typowy tutejszy dom wygląda mniej więcej tak:
O tej porze roku wszędzie jest
więc lodowato zimno, a z kolei latem przy temperaturach dochodzących do 40 stopni i
wysokiej wilgotności powietrza jest dokładnie odwrotny problem, człowiek się
gotuje, no chyba że jest w niewielkiej grupie szczęśliwców posiadających
klimatyzator- o ile tenże działa. Nierzadkim zjawiskiem są też karaluchy. Woda
przechowywana jest w wielkich zbiornikach na dachach lub obok domu, co jakiś
czas trzeba pamiętać dopompować zbiornik bo jak nie to można zostać bez wody
na dłuższy czas (spadki mocy w sieci są normalne, np. z reguły można używać albo
klimatyzatora albo podgrzewacza do wody, nigdy razem). Rury od wody i gazu są
cienkie i idą na zewnątrz, więc jak jest zimno, to bywa, że wszystko na jakiś
czas zamarza. Dzięki rurom ulice nabierają też nad wyraz interesującego klimatu...
Z moich ogólnych obserwacji wynika ponadto, że pod względem budowania Gruzja jest szalenie demokratycznym krajem, każdy ma prawo zrobić ze swoim mieszkaniem, co mu się żywnie podoba. Oto mój ulubiony przykład bloku, w którym uzewnętrznił się gust każdego z lokatorów z osobna:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz